poniedziałek, 15 grudnia 2008

Płać, płacz i zabijaj.

Intrygujący tytuł dzisiejszej notki ufundował Zbych Ziobro(o dziwo jeszcze funduje) oraz zgraja psychodelicznych muzułmanów. Rozkurczcie klatki piersiowe obrońcy religii i wszelkich humanitarnych ideologii w stylu "tolerancja". Dlaczego? Bo nikt naprawde nie rozumuje tolerancyjnie jeśli chodzi o kwestię, choćby muzułmanów kamikadze. Nasze społeczeństwo jest jednym z ostatnich azyli racjonalnego postrzegania chorych i niekonwencjonalnych religii, a już to zaczyna się periodycznie zmieniać przez pierwsze ślady tolerancyjnego konformizmu, który pleśnieje od nas z zachodu. Dlaczego Dżazir nie lubi muzułmanów? Bo uważa, że ich samobójcze zabobony oraz Taniec z Wnętrzościami swoich iście bombowych ofiar jest największym debilizmem oraz zbrodnią, która choć praktycznie jest nietolerowana to w teoretyce jest częścią powszechnie dozwolonej religii. Ktoś stwierdzi, że dla islamu chrześcijaństwo to równie wypaczona religia w oczach muzułmana. Tak, nie zaprzeczam ale nie jest pełna popie***nych amoralnych patologii takich jak "Morderstwo w imię Boga". Jasne jest, ze nikt nie zapłacze jak kilku sukinkotów zostanie pozbawionych głów, ale śmierć niewinnych nawet dla mnie jest dosyć wstrząsająca. Co do słuszności kary śmierci. Ostatnio spotkałem się z tzw. Maratonem pisania listów, akcję organizowaną przez Amnesty International. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby organizacja ta trzymała się jednej jedynej restrykcji dotyczącej ratowania ludzkiego życia: "Jeśli osoba słusznie zawiniła na miarę śmierci", to dozwolone są wszelkie metody tortur z kastracją włącznie. Bo jeśli porównujemy życie człowieka którego skazano na śmierć za niepłacenie podatków do namiastki egzystencji jaką była choćby obecność Saddama Husseina na tym świecie, to albo jesteśmy popierdzieleni albo niechce nam się ruszyć dupy żeby odróżniać słuszność wymierzanej kary "mordu". Jeśli ktoś powie mi, że jest niemożliwe separowanie takich przypadków to sugeruję zamknąć mu piczę, bo z takim rozumowaniem nie doszłoby choćby do największych odkryć w dziedzinach geografii. Niema rzeczy nie możliwych(prawie, nie licząc nauczenia inteligencji dyslektyka czy manier polityków). Jakby nie patrzeć to Amnesty International właściwie nie zajmuje się przypadkami seryjnych morderców czy gwałcicieli więc po co przepłacać? Dlaczego nie warto pozostać przy ratowaniu uciśnionych wyłącznie?. Jeśli ktoś dalej ma w głowie tolerancyjne ideologie proponuje mu zajrzeć do statystyk zamachów terrorystycznych. 95% z nich dokonywali muzułmanie. Nie podoba się? To won.

piątek, 5 grudnia 2008

Golnij se!

Grudniową notkę ropoczynam lakonicznym tytułem którego znaczenia zamierzam wyjaśnić poniżej. Zanim jednak zaczne mieszać PiSuarowy gnój z krzepkim, zimowym błotem chciałem poświęcić kilka chwil owym zwięzłym aczkolwiek(nienawidze tego słowa, śmierdzi wapniactwem) treściwym wypowiedziom. Dlaczego tak często stosujemy wyrażenia takie jak "Zwal se", "Twoja Stara" czy "Ssij" jako riposty gaszące zapał osób trzecich? Bo tak. Przechodząc do tematu głównego, ostatnio w mediach zauwazylismy, ze na Wiejskiej coraz wiecej zapijaczonych polityków. Nie dość, ze zje*y kłócą się od kto komu nadał większy tytuł chama i pedała, to napawają zyły etylowym świństwem. Kazdy moze sobie czasem golnąć. Nawet Dżazir lubi se sieknąć. Sęk w tym, że trzeba wiedzieć gdzie, kiedy i ile. Jak ktoś pije przed publiczną debatą jak Lech albo Kwas to pozostawia nam to wiele do zyczenia. Właściwie to zyczę im żeby zgnili w dołku wraz z Greenpeace'owcami i wszystkimi nadpodbuliwymi humanitarnymi osobami, dla których zycie ludzkie stoi na równi z egzystencją tasiemca. Na tym kończę, bo mi się nie dobrze robi. (Fuck)peace, do następnego razu.