piątek, 5 grudnia 2008

Golnij se!

Grudniową notkę ropoczynam lakonicznym tytułem którego znaczenia zamierzam wyjaśnić poniżej. Zanim jednak zaczne mieszać PiSuarowy gnój z krzepkim, zimowym błotem chciałem poświęcić kilka chwil owym zwięzłym aczkolwiek(nienawidze tego słowa, śmierdzi wapniactwem) treściwym wypowiedziom. Dlaczego tak często stosujemy wyrażenia takie jak "Zwal se", "Twoja Stara" czy "Ssij" jako riposty gaszące zapał osób trzecich? Bo tak. Przechodząc do tematu głównego, ostatnio w mediach zauwazylismy, ze na Wiejskiej coraz wiecej zapijaczonych polityków. Nie dość, ze zje*y kłócą się od kto komu nadał większy tytuł chama i pedała, to napawają zyły etylowym świństwem. Kazdy moze sobie czasem golnąć. Nawet Dżazir lubi se sieknąć. Sęk w tym, że trzeba wiedzieć gdzie, kiedy i ile. Jak ktoś pije przed publiczną debatą jak Lech albo Kwas to pozostawia nam to wiele do zyczenia. Właściwie to zyczę im żeby zgnili w dołku wraz z Greenpeace'owcami i wszystkimi nadpodbuliwymi humanitarnymi osobami, dla których zycie ludzkie stoi na równi z egzystencją tasiemca. Na tym kończę, bo mi się nie dobrze robi. (Fuck)peace, do następnego razu.

1 komentarz:

Dederka pisze...

No, golnij se czasem na te Twoje nerwy związane z zielonymi.
:*
Kiedy my sie w końcu zobaczymy? ^^